niedziela, 23 czerwca 2013

Erich Maria Remarque - "Iskra życia"


Czasami ktoś mnie pyta, dlaczego wśród moich lektur jest tak dużo literatury obozowej, czy też dotyczącej Zagłady. Nie potrafię odpowiedzieć inaczej, jak „Aby pamiętać”. Jestem też głęboko przekonana, że pamiętając wypełniam swoją powinność wobec tych, którzy ginęli w obozach pracy, w obozach koncentracyjnych, łagrach. Jestem dłużnikiem milionów, które straciły swoje życie i chociaż tyle mogę dla nich zrobić – pamiętać. Często sięgam po świadectwa tych, którzy przeżyli, ale czasami także po fikcję literacką. Z czystym sumieniem mogę napisać, że „Iskra życia” Ericha Marii Remarque’a jest jedną z najlepszych fikcji literackich dotyczącą obozowej tematyki, jaką miałam okazję trzymać w ręce. Niemiec, nie będący również Żydem, o zapatrywaniach antynazistowskich,  stworzył głęboko poruszające dzieło o codzienności w obozie w Mellern w 1945 roku, a także w sąsiadującym miasteczku, na kilka tygodni przed wyzwoleniem. Autor wojnę spędził w Ameryce, pisząc więc książkę opierał się wyłącznie na zeznaniach ocalałych i świadków. Chylę czoła, bo udało mu się to zrobić genialnie, aż trudno uwierzyć, że to nie on siedział w jednym z baraków w Mallern.

Przewodnikiem po obozie jest więzień o numerze 509, w książce nazywany kościotrupem, w życiu przedobozowym Friedrichem Kollerem, a życia pozaobozowego komendant obozu Bruno Neubauer SS-obersturmbannfuhrer. Więzień numer 509 pokazuje nam, jak ważna jest najmarniejsza skórka chleba, oszczędzana woda, miejsce w baraku do spania, umiejętność niknięcia w tłumie, udawania trupa, a wszystko to po to, aby przeżyć. Z drugiej strony, dla kontrastu,  mamy życie komendanta obozu, który jest jednym z najgorętszych zwolenników partii Hitlera, ale sam siebie uważa za dobrego. Czyni przecież to, co mu rozkażą i taki ma obowiązek. Prywatnie niewierny mąż, właściciel gazety i domu handlowego, miłośnik królików i kwiatów, który już dawno zapomniał o tym, że więźniowie w obozie są ludźmi, takimi samymi jak on sam. Opisywane dni są wstrząsającym zapisem obozowej codzienności i zezwierzęcenia SS-manów, kapo i blokowych, pełnym brutalnych scen. W miejscu takim jak Mallern jedni ludzie byli bierni, walczący tylko o zakrzyczenie żołądka bez troski o dobro drugiego człowieka, drudzy mieli na uwadze także współwięźnia, sąsiada z pryczy, kogoś, kto im pomógł lub kogoś, o którego, w ich mniemaniu, po prostu trzeba dbać. Ta iskra życia, która tli się w nich warta jest podtrzymywania za każdą cenę.
Nie czyta się łatwo, jednak tło, język, a także świetnie skonstruowane postaci powodują, że chociaż nie raz ma się ochotę zamknąć oczy, to czyta się dalej, niemal z zapartym tchem. Bo tak właśnie pisze Remarque – przejmująco i bardzo obrazowo, a emocje kipią tuż pod powierzchnią.

Remarque, jako przeciwnik wszelkiej władzy totalitarnej, przeciwstawił się w swojej książce nie tylko nazizmowi, ale także komunizmowi. To właśnie sceny z udziałem obozowych komunistów powodowały, że po moich plecach przechodziły ciarki. Ludzie ginęli z głodu i chorób, a oni czując bliskość frontu, już się organizowali, planowali swoje życie na czas po wyzwoleniu, ukrywali swoich i pomagali tym, którzy mogli być dla nich przydatni. Jakże przerażające jest to, że będąc więźniami jednej władzy totalitarnej planowali wprowadzenie kolejnej, swojej. Nie kryli się z tym, że ludzie niebędący ich sojusznikami dostaną zapewnie kulkę w łeb lub zostaną zamknięci w obozach. Niczym nie różnili się od swoich prześladowców, niczego się nie nauczyli. Jakie to straszne.

„Iskra życia” Remarque’a to świetna książka, makabryczna, oburzająca, niezwykle esencjonalna, z gatunku tych, których się nie zapomina, nie tylko ze względu na opisywaną historię.

czwartek, 20 czerwca 2013

"Bestie" Joyce Carol Oates

Przeszukując biblioteczne półki w poszukiwaniu ciekawych lektur, natknęłam się na powieści Oates. Niestety większość z nich była tak niesłychanie grubachna, że już, już opuszczały mnie nadzieje, gdy nagle w ostatniej chwili zauważyłam cieniutką książeczkę, powiastkę o wdzięcznym tytule "Bestie". Zawsze byłam zdania, że ilość stron nie idzie w prze z jakością. Tym razem byłam wręcz zaskoczona, jak wiele emocji można zmieścić w tak niewielkiej objętościowo historii. Tragicznej historii, przerażającej historii... Brrr, do tej pory ciarki przechodzą mi po plecach...

"Bestie" to historia opisująca losy młodych studentek w jednym z amerykańskich miasteczek. Miłośniczki poezji zapisują się na bardzo popularne i elitarne warsztaty twórcze, gdzie zdobywają pierwsze szlify poetyckie pod okiem niezwykle charyzmatycznego Andre Harrowa. Mężczyzna nie jest przystojny, lecz charyzma, styl bycia, miłość do poezji, a przede wszystkim żona - rzeźbiarka Dorcas, powodują, że młode dziewczyny zakochują się z nim niemal z miejsca. Tak dzieje się także z główną bohaterką, Gillian, młodą i utalentowaną dziewczyną z pięknymi włosami. Niestety ślepa miłość nie zawsze wiedzie nas odpowiednimi drogami. Tym bardziej, jeśli inni obiekt uczuć perfidnie to wykorzystuje. 

Gillian słyszała plotki o tym, że Andre i Dorcas co jakiś czas zapraszają w wielkiej tajemnicy wybrane studentki, nikt jednak nie wiedział do końca po co... Dziewczyna zaczyna też obserwować coraz dziwniejsze zachowania swych koleżanek, współtowarzyszek z akademika i warsztatów twórczych. Mimo to daje się uwieść swemu ukochanemu wykładowcy i zaproszona do domu państwa Harrow pędzi tam co sił. Nie wie jednak co ją tam czeka... A czeka ją sporo atrakcji! A wszystko rozpoczyna się i kończy pożarem...

Przerażająco wciągająca historia. Nie przepadam za thrillerami, za bardzo się boję i wyobraźnia podpowiada mi niestworzone rzeczy, które czasami nawet śnią się po nocach. Zbyt mocno przeżywam takie historie, aby spokojnie po nich zasnąć. Co więc skusiło mnie do sięgnięcia po tę książkę? Nie wiem. Ale jedno jest pewne - musiała to być jakaś siła wyższa, która pozwala odkrywać fascynującą literaturę i niezwykłych autorów. Wierzę głęboko, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z Joyce Carol Oates, która zaczarowała mnie swym stylem i przywróciła wiarę w to, że thrillery nie zawsze muszą pozostawać "na żołądku". Polecam "Bestie" wszystkim, bez wyjątku. 

środa, 12 czerwca 2013

Hrabia Fredro razy dwa: "Pierwsza lepsza" oraz "Odludki i poeta"

Zapomniałam już, jak miło można spędzić czas przy utworach epoki Romantyzmu... Dawno nie miałam też w ręku komedii Fredry, stale obracałam się wokół jego wierszy dla dzieci. Aż w końcu nadarzyła się okazja - 220 rocznica urodzin hrabiego, więc jakże nie skorzystać z nadarzającej się sposobności poznania tego, co jeszcze przeze mnie nieodkryte..?

Tak też zrobiłam: w bibliotece miejskiej odnalazłam dwa tomy komedii i innych utworów Fredry, a wśród nich odnalazłam te, których jeszcze nie znałam. W tym poście opiszę więc dwie jednoaktówki - "Pierwszą lepszą" oraz "Odludków i poetę". Ciekawie brzmiące tytuły przykuły moją uwagę i nie pożałowałam tych kilku chwil przy nich spędzonych. A teraz krótko i na temat, o czym rzecz:

"Pierwsza lepsza" przedstawia historię Alfreda, który w akcie rozpaczy z powodu wodzenia do za nos przez piękną Juliję, postanawia się ożenić. Nie z nią, bynajmniej. Wraz z przyjacielem Zdzisławem siadają w parkowej altanie i Alfred wyczekuje pierwszej damy, która przejdzie koło nich i zechce go za męża. Tę poślubi, tej odda cały swój majątek. Z tą będzie żył długo i szczęśliwie. Papiery notarialne przygotowane, teraz należy tylko czekać. I rzeczywiście wkrótce pojawiają się piękne młode damy, lecz żadna z nich nie zgadza się na jego propozycje. Rozmowę przyjaciół podsłuchuje starsza schorowana i nieciekawej postury kobieta - Panna Marta, która wykorzystuje sytuację i... postanawia zostać panią Alfredową. Cóż zrobić? Układ to układ. I mimo, że Alfred serdecznie żałuje wcześniejszych postanowień, sprawa zabrnęła zbyt daleko i nijak nie da się tego odkręcić. Cóż więc zrobią bohaterowie? Fantastyczna komedia, czytałam ją ze stałym uśmiechem na ustach. Krótka, na temat i świetnie napisana. Majstersztyk Fredry, zdecydowanie!

"Odludki i poeta" przedstawia historię gospodarza karczmy - Kapki, który bardzo liczy się z pieniędzmi, gdzie może, tam dorzuca kilka groszy do rachunków klientów. Tym razem jednak jak na złość trafili mu się bardzo wybredni i niezadowoleni panowie. Na dodatek córka, zamiast pomagać mu w obsłudze, woli czytać - o zgrozo - poezję! I to czyją: Edwina, pisarza miejskiego, nad którym wszyscy ubolewali po tym, jak na pogrzeb matki sprzedał wszystkie swoje książki. Kapka zlitowawszy się nad nim, oddał mu darmo dwa pokoje, w których miał między innymi uczyć jego córkę Zosię. Nauka jednak przerodziła się w miłość, która z kolei zakłócała tryb pracy gospody. Tego już za wiele! Z jednej strony zrzędliwy klient, z drugiej rozkochana córka. Ani z tego pożytku, ani pieniędzy. Cóż więc robić? Potrzebne są radykalne rozwiązania! 

Oczywiście w obu sztukach sprawy kończą się pomyślnie, bo Fredro tworzy raczej komedie w stylu "i żyli długo i szczęśliwie". Zazwyczaj takie rozwiązania nieco mnie irytują, jednak w przypadku hrabiego jest wręcz odwrotnie. Bohaterowie jego komedii są tak charakterystyczni, tak nieporadni, groteskowi, ciekawi, i zupełnie od siebie różni, że nie sposób ich nie polubić lub też znienawidzić. Są to po prostu konkretnie i wyraźnie nakreślone postacie. Jeśli dodać do tego wierszowane trzynastozgłoskowce, to mamy pełen sukces! Zachęcam wszystkich do przypomnienia sobie, z czego zasłynął hrabia Aleksander Fredro i sięgnięcia po którykolwiek jego utwór. Naprawdę warto! 

piątek, 7 czerwca 2013

Ian McEwan "Amsterdam"

Czy prawdziwa przyjaźń może przetrwać na dobre i na złe? Większość ludzi twierdzi, że tak, inaczej nie można by nazwać tego przyjaźnią. Ian McEwan ukazuje nam jednak nieco inne odcienie prawdziwej, męskiej i szorstkiej, brutalnej i pozbawiającej złudzeń, przyjaźni między dwoma starszymi mężczyznami. Temat ciekawy, wątki wciągające, a mimo wszystko czegoś zabrakło... No cóż, po kolei.

Dwaj przyjaciele, światowej sławy kompozytor Clive i redaktor naczelny ogólnokrajowej gazety Vernon spotykają się na pogrzebie wspólnej kochanki - Molly. Jako, że była dla nich bardzo ważną osobą (nie tylko w sprawach łóżkowych), a jej śmierć po krótkiej chorobie bardzo ich zaskoczyła, postanowili zawrzeć układ, iż jeśli jednemu z nich zdarzy się popaść w podobny stan, drugi zrobi wszystko, by ułatwić mu odejście z tego świata. Cóż z tego, gdy niedługo po zdarzeniu ich przyjaźń zostaje wystawiona na ciężkie próby.   

Przyjaciół gubią własne ambicje. Clive w głębi duszy uważa się za muzycznego geniusza chcącego dorównać samemu Beethovenowi. Vernon czuje i wie, że jest najwyższej klasy dziennikarzem, który właśnie zdobył kompromitujące zdjęcia jednego z polityków i zrobi na tym ogromną karierę. Oboje zupełnie nie rozumieją postępowania tego drugiego. Zaczynają w pewien sposób ze sobą rywalizować. Każdy z nich zaczyna zamykać się we własnym świecie, co prowadzi do  wiecznych kłótni i awantur, a w ostateczności kończy się tragicznie.

Bardzo ciekawy temat, bardzo fajny pomysł na książkę. Bardzo wrażliwa w latach, gdy powstał "Amsterdam" (1998), sprawa eutanazji, została tu przez McEwana dosyć inteligentnie "potraktowana". Szczegółowo nakreślone portrety psychologiczne głównych bohaterów to również ogromny plus książki. Powieść wciągnęła mnie na tyle, że nieustannie szukałam wolnej chwili, by dowiedzieć się, co dalej. A mimo to końcowy odbiór nie jest zadowalający. Owszem, zaliczam "Amsterdam" do książek dobrych, ciekawych, ale nic poza tym. Być może jest to kwestia stylu, w jakim pisze McEwan. Nie potrafię wyjaśnić, co mnie w nim drażni, będę więc musiała sięgnąć wkrótce po inne jego powieści, by zdefiniować ów "feler" :)

Czy książka zasłużyła sobie na tytuł Booker Prize? Pomysłem, tematem poruszonym w powieści jak najbardziej tak! A o gustach czytelniczych tudzież drażliwym sposobie pisania się nie dyskutuje, bo to indywidualna sprawa czytelnika. Ciekawa jestem waszych opinii na temat tej książki, bo zapewne większość ma już tę lekturę za sobą.

wtorek, 4 czerwca 2013

GEORGE ORWELL - biografia i bibliografia

George Orwell, urodzony 25 czerwca 1903 roku, pisarz i publicysta angielski.

Urodził się w niezamożnej rodzinie urzędnika kolonialnego.Od 1911 roku w elitarnych szkołach w Anglii.Dzięki swym zdolnościom zdobył stypendium. Jednak zamiast studiów uniwersyteckich wybrał służbę w policji kolonialnej w Birmie, gdzie przebywał do końca 1927 roku.

Po powrocie do Europy, dokonując swoistej ekspiacji, żył wśród biedoty londyńskiego East Endu i slumsów Paryża. Pracował dorywczo jako korepetytor, zbieracz chmielu i pomywacz kuchenny (w Paryżu).

Swoje doświadczenia opisywał w zbeletryzowanym reportażu "Down and Out in Paris and London", który przyniósł mu pewien rozgłos. W 1934 roku ukazały się "Birmańskie dni", pełna sprzeciwu wobec kolonialnej niesprawiedliwości relacja z pobytu w tym kraju, jak również dwa słynne eseje: "Zabicie słonia" i "Powieszenie". 

Latem 1936 pojechał do Hiszpanii, gdzie wziął udział w wojnie domowej po stronie republikańskiej; został poważnie ranny. W czerwcu 1937 roku, by ratować życie, przedostał się do Francji i wrócił do Anglii. W 1938 roku wydał "Hołd Katalonii", gdzie opisał swe doświadczenia.Tego samego roku zachorował na gruźlicę; uzyskawszy zapomogę przebywał w Maroku, gdzie powstała powieść "Po świeże powietrze", nostalgiczny obraz Anglii zagrożonej wojną i faszyzmem.

Po wybuchu wojny, nie przyjęty z powodów zdrowotnych od wojska, pracował w indyjskiej sekcji BBC, "a od 1943 był redaktorem wpływowego tygodnika "Tribune". W 1945 roku ukazała się najsłynniejsza książka Orwella "Folwark zwierzęcy". Książka przyniosła mu niezależność finansową i sławę. W 1949 roku sławę umocnił "Rok 1984". Obie te książki weszły do krwiobiegu współczesnej kultury. Od tego czasu skupiał się na pisaniu artykułów, esejów i recenzji. 

Po wojnie Orwell, poważnie już chory na gruźlicę, spędzał wiele czasu z adoptowanym synem na odludnej wyspie Jura. Umarł w londyńskim szpitalu 21 stycznia 1950 roku.

Bibliografia:

1. (1933) Na dnie w Paryżu i w Londynie
2. (1934) Birmańskie dni
3. (1935) Córka proboszcza
4. (1936) Wiwat Aspidistra
5. (1937) Droga na molo w Wigan
6. (1938) W hołdzie Katalonii
7. (1939) Brak tchu
8. (1945) Folwark zwierzęcy
9. (1949) Rok 1984
10. (1932) Król Karol II (dramat)

Opowiadania i eseje:
1. Anglicy i inne eseje
2. Dzienniki wojenne
3. Eseje: wybór
4. Hitler, Stalin, Dali i Czerwony Kapturek
5. I ślepy by dostrzegł: wybór esejów i felietonów
6. Kilka myśli o ropusze zwyczajnej oraz inne nieznane szkice, opowiadania i eseje

ERICH MARIA REMARQUE - biografia i bibligorafia

Erich Maria Remarque, urodzony 22 czerwca 1898 w Osnabrück, niemiecki pisarz, weteran I wojny światowej. Urodził się jako Erich Paul Remark w Osnabrück, jego rodzicami byli Peter Franz Remark i Anna Maria Stallknecht. Od listopada 1922 używał drugiego imienia Maria, a od 1924 nazwiska Remarque. Francuską pisownię swojego nazwiska mógł tłumaczyć francuskimi przodkami, którzy z powodu analfabetyzmu nie umieli poprawnie zapisać swojego nazwiska. Edukację zaczął jako sześciolatek w przykościelnej szkole, po pięciu latach nauki przeniósł się do Johannisschule. Zawsze był jednym z najlepszych uczniów. Kontynuował naukę na Uniwersytecie Münster. Swoją karierę pisarską rozpoczął w wieku 16 lat; pisał eseje, wiersze i zaczął pisać swoją pierwszą powieść, którą ukończył i wydał w 1920 roku jako "Dom marzeń" (Die Traumbude). Okazała się ona niepowodzeniem.

W wieku 18 lat został wysłany jako żołnierz na front podczas I wojny światowej. Walczył na froncie zachodnim we Flandrii w Belgii. 12 czerwca 1917 został przeniesiony na front wschodni. 31 lipca 1917 roku w pierwszym dniu bitwy pod Passchendaele odniósł pięć postrzałów (w szyję, nogę oraz prawe ramię). W szpitalu spędził 15 miesięcy i nigdy już nie wrócił na front.

Po wojnie przez dwa lata był wiejskim nauczycielem, a potem z powodów finansowych pracował jako: domokrążca, korespondent, organista, dziennikarz i w firmie kamieniarskiej[potrzebne źródło]. 14 października 1925 poślubił Juttę Ilsę Zambonę, z którą się rozwiódł w 1930, a następnie znowu poślubił w 1938, by ułatwić jej wyjazd z Niemiec i uchronić ją przed prześladowaniami ze strony nazistów.

W 1927 w zaledwie 6 tygodni napisał swoją najsłynniejszą powieść, "Na Zachodzie bez zmian" (niem. Im Westen nichts Neues), w której opisał niesamowitą brutalność wojny z punktu widzenia dziewiętnastoletniego żołnierza, który był przedstawicielem straconego pokolenia. Powieść została wydana dopiero w styczniu 1929. 29 kwietnia 1930 r. w Stanach Zjednoczonych miała premierę filmowa adaptacja powieści, wyreżyserowana przez Lewisa Milestone'a. 4 grudnia film ten miał premierę w Niemczech, lecz już tydzień później, na skutek protestów środowisk nazistowskich z Josephem Goebbelsem na czele, został wycofany z dystrybucji przez Film-Oberprüfstelle - niemiecki komitet cenzury kinematograficznej. W następnym roku pisarz, po fiasku protestu przeciwko zakazowi dystrybucji filmu w Niemczech, zakupił dom "Casa Monte Tabor" w Porto Ronco i przeniósł się do Szwajcarii. W tym samym 1931 r. Remarque został zgłoszony, wraz z Nicholasem Butlerem, jako kandydat do Pokojowej Nagrody Nobla.

W 1933 roku naziści z rozkazu Josepha Goebbelsa, ówczesnego ministra propagandy zabronili wydawania dzieł Remarque'a i publicznie spalili jego książki. Nazistowska propaganda zaczęła rozpowszechniać nieprawdziwe informacje jakoby Remarque był potomkiem francuskich Żydów, a jego prawdziwe nazwisko brzmiało: "Kramer" (sugerując, że Remarque to pseudonim, który powstał przez odwrócenie kolejności liter w nazwisku Kramer). Stwierdzili ponadto, cokolwiek mylnie, że Remarque nie służył aktywnie podczas wojny.

W 1943 roku naziści aresztowali jego siostrę, Elfriede Scholz i skazali na śmierć przez zgilotynowanie. Wyrok wykonano 16 grudnia 1943. Przedtem Roland Freisler powiedział jej "Niestety twój brat zdołał nam uciec, ty, jednakże, nie uciekniesz".W 1939 roku E. M. Remarque na pokładzie transatlantyku "Queen Mary" wyemigrował do USA i został obywatelem Stanów Zjednoczonych. W roku 1958 ożenił się z byłą aktorką z Hollywood, Paulette Goddard. W 1948 roku wrócił do Szwajcarii, gdzie dalej pisał powieści, scenariusze filmowe i teatralne. 

Pisarz zmarł 25 września 1970 roku w Locarno. Został pochowany na cmentarzu w Porto Ronco w kantonie Ticino.

Bibliografia:

1. (1920) Dom marzeń 
2. (1924) Gam 
5. (1931) Wróg 
6. (1931) Droga powrotna 
10. (1952) Iskra życia 
12. (1956) Czarny obelisk 
14. (1961/62) Noc w Lizbonie 
15. (1970) Na ziemi obiecanej
16. (1971) Cienie w raju 

JANUSZ KORCZAK - biografia i bibliografia

Janusz Korczak - (właściwie Henryk Goldszmit, ps. Stary Doktor) urodził się 22 lipca 1878r. lub 1879r., a zmarł 6 sierpnia 1942 roku. Był pedagogiem (twórca słynnego antyautorytarnego systemu wychowania), pediatrą, pisarzem oraz prekursorem walki o prawa dziecka. 

W latach szkolnych uczył się w ośmioklasowym gimnazjum w Pradze (Warszawa). Była to szkoła rosyjska, gdzie panowała żelazna dyscyplina. Jako 15-latek udzielał korepetycji, gdyż jego rodzina znalazła się w bardzo trudnej sytuacji materialnej (po śmierci ojca). Następnie studiował medycynę na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Cesarskiego, a w 1899 roku wyjechał do Szwajcarii, by lepiej zapoznać się z twórczością pedagogiczną Pestalozziego. Szczególnie interesował się szkołami, szpitalami dziecięcymi oraz bezpłatnymi czytelniami dla dzieci i młodzieży. W 1905 roku otrzymał dyplom lekarza. 

Był współzałożycielem Domu Sierot dla dzieci żydowskich w Warszawie, który działał od 1912 do 1942 roku. Następny sierociniec - Nasz Dom - był wybudowany dla dzieci polskich (1919-1936). Korczak żądał równouprawnienia dziecka, poważnego traktowania spraw dzieci i młodzieży, szacunku dla najmłodszych. 

Napisał wiele książek dla dzieci (m.in. "Król Maciuś I", "Bankructwo Małego Dżeka", "Kajtuś Czarodziej", "Kiedy znów będę mały") oraz dzieła pedagogiczne (najbardziej znane: "Jak kochać dziecko", "Prawo dziecka do szacunku"). 

W latach 1926-1930 redagował gazetkę "Mały Przegląd", która była pismem kierowanym do dzieci. Był on także autorem pogadanek radiowych (1935-1936), gdzie głosił prawa dziecka oraz obronę tych praw. 

Zginął wraz z podopiecznymi w obozie zagłady w Treblince w 1942 roku, mimo że miał możliwość ucieczki.

Obszerniejsze biografie znajdziecie TUTAJ lub TUTAJ

Bibliografia:

Książki dla dzieci:
1. Bankructwo małego Dżeka
2. Bobo
3. Feralny tydzień
4. Józki, Jaśki i Franki
5. Kajtuś Czarodziej
6. Kiedy znów będę mały
7. Koszałki-opałki
8. Król Maciuś na wyspie bezludnej
9. Król Maciuś Pierwszy
10. Mośki, Jośki i Srule

Książki o dzieciach i inne:
1. Bezwstydnie krótkie
2. Dzieci ulicy
3. Dziecko salonu
4. Fragmenty utworów
5. Jak kochać dziecko
6. Jak kochać dziecko: Internat, kolonje letnie, dom sierot
7. Myśli
8. Pamiętnik
9. Pamiętnik i inne pisma z getta
10. Pedagogika żartobliwa: Moje wakacje; Gadaninki radiowe starego doktora
11. Pisma wybrane
12. Prawidła życia
13. Prawo dziecka do szacunku
14. Sam na sam z Bogiem: Modlitwy tych, którzy się nie modlą
15. Uparty chłopiec: Życie Ludwika Pasteura

Antologie:
1. Baśnie i legendy polskie [Nasza Księgarnia] (wraz z Świrko Stanisław, Orłoń Marian (właśc. Wędzonka Marian), Niewiadomska Cecylia (pseud. Aspiro) i inni)
2. Godziny dzieciństwa (wraz z Żmichowska Narcyza, Orzeszkowa Eliza, Sienkiewicz Henryk (1846-1916) i inni)
3. Woda żywa: Baśnie pisarzy polskich (wraz z Zmorski Roman, Kraszewski Józef Ignacy (pseud. Bolesławita Bogdan, Bolesławita B.), Urbanowska Zofia i inni)

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Od "Soboty" do "Pokuty" - Ian Mc Ewan


"Sobota" to z mojego punktu widzenia typowy "McEwan". Dotychczas moje spotkania z tym autorem kończyły się bowiem ciężkim atakiem ziewania. Ma on jakiś szczególny dar do wybierania nieciekawych bohaterów i czynienia ich jeszcze bardziej antypatycznymi- przez przywoływanie mało apetycznych detali ich egzystencji lub wkładanie w ich usta kilometrowych rozważań o niczym. Tu niestety nie jest lepiej. Ten zapis jednego dnia z życia londyńskiego neurochirurga. Jedyne co było w nim ciekawe to opisy jego pracy (polegającej wszak na grzebaniu w głowie), i refleksja, jak długą drogę musiała przejść medycyna, żeby dojść do takiego rozwoju neurochirurgii (i jak wiele przy okazji musiała pochłonąć ofiar- o tym można sobie poczytać u Jürgena Thorwalda, co zamierzam niebawem zrobić).

Ciąg dalszy.

IAN McEWAN - biografia i ibbliografia

Ian McEwan, urodzony 21 czerwca 1948 roku w Aldershot (Anglia), jest jednym z najwybitniejszych współczesnych  pisarzy brytyjskich i laureatem wielu nagród literackich. Jego dorobek obejmuje scenariusze filmowe, zbiory opowiadań i szereg powieści, tłumaczonych na kilkanaście języków.

Wielokrotnie nominowany do Booker Prize, najbardziej prestiżowej brytyjskiej nagrody literackiej, McEwan otrzymał ją za powieść "Amsterdam". Inna książka, "Dziecko w czasie", zdobyła Whidbread Prize i Prix Femina Etranger. "Pokuta", uznana za krytyków za jego najwybitniejsze dzieło, laureat aż trzech znaczących nagród (w tym National Book Critics' Circle Fiction Award) święciła triumfy na europejskich i amerykańskich listach bestsellerów. Na kanwie "Niewinnych" i "Pokuty" powstały głośne filmy. 

W 2007 roku McEwan został nagrodzony Common Wealth Award w dziedzinie literatury.

Bibliografia:

Powieści:
1. Betonowy ogród (1978)
2. Ukojenie (1981)
3. Dziecko w czasie (1987)
4. Niewinni (1989)
5. Czarne psy (1992)
6. Marzyciel (1994)/ dla dzieci
7. Przetrzymać tę miłość (1997)
8. Amsterdam (1998)
9. Pokuta (2001)
10. Sobota (2005)
11. Na plaży Chesil (2007)
12. Solar (2010)

Zbiory opowiadań:
1. Pierwsza miłość, ostatnie posługi i inne opowiadania (1975)
2. W pościeli (1978)