piątek, 29 marca 2013

Maksym Gorki - "Wśród ludzi"


"Wśród ludzi" to autobiograficzna powieść Maksyma Gorkiego, lub jak kto woli Aleksieja Pieszkowa, jedna z trzech, jakie napisał. Opisuje tu swoje lata "dojrzewania" czyli wiek 10-16 lat, kiedy to w poszukiwaniu pracy i płacy tułał się po wsiach, miastach i miasteczkach, trafiając przy okazji na różnych ludzi. Od jednych wiele się uczył, inni wywoływali z nim bunt i odrazę, kolejnym zaś współczuł. Ogólnie jednak omijał ludzi szerokim łukiem, wolał po prostu sam podążać swoją drogą. Najważniejszą osobą w jego życiu była babcia, która go wychowała i nauczyła jak żyć w zgodzie z naturą i samym sobą.

Jako młody i bystry chłopak zyskiwał uznanie u tych, którzy wiedzieli nieco więcej o świecie, byli wykształceni i rezolutni. Niejeden w przypływie dobroci chciał posłać go na nauki, lecz na obietnicach się kończyło. 

Aleksiej uwielbiał czytać książki. Pożyczał lub kupował skąd tylko mógł, zatapiał się w historiach tam opowiadanych, żył zachodnim życiem. Nie potrafił zrozumieć, dlaczego życie w Rosji tak bardzo różni się od tego w Zachodniej Europie. W swej ojczyźnie widział tylko pijaństwo, zaczepki, bójki, złe traktowanie kobiet. Brzydził się takim światem i marzył o innym. Czy go odnalazł? Musicie przekonać się sami...

Teraz słów kilka o narracji. Przyznam szczerze, że rzadko zdarza mi się spotkać powieści, w których narrator w jednym zdaniu potrafi zamieścić czas przeszły, teraźniejszy i przyszły. A u Gorkiego coś takiego spotkałam. Ciężko było się do tego przyzwyczaić, ale z czasem polubiłam ten styl. Jednak do końca przygody z książką nie mogłam pogodzić się z formą dialogów, drętwą, szorstką i urywaną w połowie. Być może tak właśnie rozmawiało się w carskiej Rosji. Być może jest to charakterystyczny sposób pisania Gorkiego.. Nie wiem. Ale to chyba jedyna wada tej książki. Im więcej czasu mija od jej przeczytania, tym większym darzę ją sentymentem. Spróbujcie sami zmierzyć się z twórczością Gorkiego. Ja uważam, ze warto! 

2 komentarze: